Malborscy kryminalni odzyskali skradzione mienie i zatrzymali 24-latka podejrzanego o dokonanie rozboju, do którego doszło w ubiegłą środę w jednym z mieszkań na terenie miasta. Do mieszkania 68-letniego mężczyzny wtargnął zamaskowany sprawca i rurą od odkurzacza groził, że połamie mu ręce jeśli nie dostanie pieniędzy. Senior nie miał pieniędzy, więc sprawca ukradł mu telefon o wartości prawie 2000 złotych. Zatrzymany został doprowadzony przez mundurowych do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut dokonania rozboju. Teraz grozi mu kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
-W środę wieczorem malborscy policjanci zostali powiadomieni o rozboju, do którego doszło w jednym z mieszkań na terenie miasta. Mundurowi ustalili, że parę minut po godzinie 18.00 do mieszkania 68-letniego mężczyzny wtargnął młody mężczyzna. Zamaskowany sprawca trzymał w ręku rurę od odkurzacza groził mężczyźnie, że jak mu nie da 300 złotych to połamie mu ręce. Senior nie miał w domu pieniędzy, więc agresor zadowolił się znalezionym w szafie nowiutkim telefonem
- informuje asp. szt. Sylwia Kowalewska z KpP w Malborku.
Pokrzywdzony wycenił wartość skradzionego mienia na ponad prawie 2000 złotych. Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni. Efektem ich pracy było ustalenie tożsamości sprawcy i odzyskanie skradzionego telefonu. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec Malborka. W czwartek kryminalni zapukali do jego drzwi i młodzieniec został przewieziony do policyjnego aresztu.
Zatrzymany usłyszał zarzut dokonania rozboju. Prokurator zadecydował o nałożeniu na niego środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego. Za to przestępstwo grozi mu kara nawet do 12 lat więzienia.