Rolnicy z Żuław wspierają poszkodowanych przez powódź na południu Polski
Rolnicy z Żuław zorganizowali zbiórkę darów dla swoich kolegów z południa kraju, których gospodarstwa zostały zniszczone przez powódź. W ciągu zaledwie trzech dni udało się zebrać kiszonki, pasze dla zwierząt oraz pszenicę, o łącznej wartości około 60 tysięcy złotych. Trzy tiry, wypełnione po brzegi, wyruszyły już w drogę, by dostarczyć pomoc tym, którzy najbardziej jej potrzebują.
– Rolnicy z tamtych terenów stracili wszystko. To ważne, żebyśmy teraz okazali solidarność i wsparcie – mówi Andrzej Sobociński, jeden z organizatorów akcji. – Sami mieszkamy na terenach zagrożonych powodzią, więc doskonale rozumiemy ich obawy i trudną sytuację.
Do akcji przyłączyła się również firma transportowa "ROBMAR", której właścicielem jest Robert Beranek. Dzięki jej wsparciu, wszystkie zebrane dary mogą zostać bezpiecznie i sprawnie dostarczone na południe Polski.
– Transport to kluczowy element tej pomocy, a firma "ROBMAR" bezinteresownie zaoferowała swoje usługi, co umożliwiło przewóz darów do najbardziej potrzebujących rolników – podkreślają organizatorzy.
Lokalna firma, Bio Żuławy, udostępniła magazyn do składowania darów oraz zajęła się załadunkiem palet na samochody. Dzięki ich wsparciu logistycznemu, możliwe było sprawne skoordynowanie całego procesu zbiórki i transportu darów na południe Polski.