Po raz kolejny ścigali się na zamarzniętym Zalewie Wiślanym w Krynicy Morskiej. Pomimo iż pogoda nie rozpieszczała zawodników i obserwujących zawody się odbyły i można uznać imprezę za udaną.
Największy snowkajtowy event w Polsce odbył się już po raz ósmy. Niestety pogoda nie była łaskawa, zawodnicy ścigali się bez śniegu. Udało się przeprowadzić zawody i wyłonić zwycięzców, choć wskutek zagrożenia pęknięcia lodu i małej zamieci śnieżnej wyścig finałowy odwołano. Ale i tak emocji nie brakowało.
[gallery type="slideshow" size="full" td_select_gallery_slide="slide" ids="20148,20149,20150,20151,20152,20153,20154,20155,20156,20157,20158,20159,20160,20161,20162,20163,20164,20165,20166,20167,20168,20169,20170,20171,20172,20173,20174"]
-Niestety temperatura w nocy z piątku na sobotę podniosła się i padał deszcz, który spowodował, że warunki były najtrudniejsze jakie nam natura „zgotowała” w całej historii organizacji eventu. Z piątkowego śniegu pozostało już tylko wspomnienie, a 200 metrów od brzegu lód był tak gładki i śliski jak szkło. Pierwszy możliwy start zawodów został przesunięty na godzinę 12.00. Wkrótce zapadła decyzja o rozegraniu zawodów i zdecydowano się na systemem pucharowy. System ten był już rozważany kilka lat temu, lecz nie został nigdy testowany ani wprowadzony na zawodach snowkitowych. Ale zawsze jest ten pierwszy raz. Zawodnicy zostali podzieleni na początku na kategorie (co oznaczało, że snowboardziści pojadą samodzielnie-ostatecznie zawody te, choć nie odbyły się), a następnie w 5 osobowe grupy.
W pierwszej grupie znaleźli się między innymi tacy zawodnicy jak Stephan Bonnefax który musiał stoczyć niemalże bratobójczy pojedynek ze swoim przyjacielem Michałem Szcześnikiem, nieobliczalny Andrzej Kaźmierczak, czy jeden z juniorów znający tutejszy sport Jan Milarski- czytamy na fan pagu wydarzenia.
W trakcie eventu, dzięki wsparciu Burmistrza Miasta Krynica Morska na uczestników czekała ciepła grochówka, a także ognisko z kiełbaskami, a nawet rozgrzewający napój. Odbyły się pokazy oraz wspólny taniec zumby, a także zorganizowano mini boisko do hokeja.
„Weekend na lodzie” to wielki rodzinny piknik latawcowy, ale także odrobina sportowej rywalizacji.
Patronem imprezy jest także Polski Związek Kiteboardingu, a impreza ma szansę otrzymać rangę Mistrzostw Polski Polskiego Związku Żeglarskiego, dla którego Krynica Morska staje się powoli bardzo ważnym miejscem do rozgrywania regat.
Puchar Burmistrza Miasta Krynicy Morskiej w kategorii Junior otrzymał Jan Koszowski.
Partnerzy eventu: sklepy DeskShop.pl, szkółka Airman.pl, dystrybutor wiatromierzy Vaavud, którzy po raz kolejny wsparli event - co pomogło nagrodzić wszystkich uczestników obecnych na ceremonii wręczenia nagród. Uczestnicy wygrali, pobyty w Hotelu Krynica, kaski zimowe, ubrania marki Nobile, ubrania termiczne i wiatromierze Vaavud. Szczególne podziękowania należą się Urzędowi Miasta Krynica Morska oraz Hotelowi Krynica Spa & Wellness za zaangażowanie się w „Weekend na lodzie” 2018 oraz osobom zrzeszonym w lokalnych inicjatywach Fundacja Mierzeja 2200, Fundacja Strefa Mocy, Stowarzyszenie Miłośników Krynicy Morskiej.
Przez chwilkę byliśmy obecni na imprezie i przygotowaliśmy malutką próbkę tego jak było na weekendzie na lodzie w Krynicy Morskiej. (Zobacz wideo)
https://youtu.be/hJmmz7hsRa8
Zdjęcia Fundacja strefy mocy, Surf to fly.
Czytaj więcej: @weekendnalodzie.
Dział:
KRYNICA MORSKA