Eksploratorzy z grupy historycznej Stowarzyszenia Żołnierzy i Sympatyków "Niebieskich Beretów razem z Elbląskim Stowarzyszeniem Eksploracyjnym "Ilfing" 6 kwietnia na plaży pomiędzy Kątami Rybackimi a Skowronkami w Gminie Sztutowo prowadzili działania poszukiwawcze w miejscu planowanego przekopu mierzei jakieś półtora kilometra od miejsca wycinki. Poszukiwali barki desantowej, jednak oględziny odkopanego obiektu przyniosły inne ustalenia. To jednak nie jednostka pływająca, a fragment pomostu, który ratował życie, bo służył do ewakuacji cywilów czy np. rannych żołnierzy.
- Odkryliśmy jednostkę prawie na całej długośći. Po wstępnych oględzinach typujemy, że jest to przęsło mostu pontonowego. Dokonaliśmy pomiarów, identyfikacji, wykonaliśmy dokumentację fotograficzną. Jednostka jest w średnim stanie zachowana. Są zapadnięte płyty pokładu, widać podział grodziowy- mówił historyk Andrzej Ditrich.
- Z historycznego punktu widzenia to cenne znalezisko, dzięki temu będziemy znać drogę ewakuacji ludności cywilnej i wojska - mówi Zbigniew Okuniewski ze Stowarzyszenia Żołnierzy i Sympatyków "Niebieskich Beretów".
Z poszukiwań zostanie stworzony raport, gdzie każde znalezisko zostanie gruntownie opisane. Trafi on do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz Urzędu Morskiego w Gdyni. W zależności od stanu zabytku oraz jego wartości dla muzealnictwa zostanie podjęta decyzja, czy opłaca się taką rzecz wydobyć, bo niektóre z nich mogą być zniszczone przez czas i wodę. Jeśli jakieś muzeum będzie zainteresowane wydobyciem znaleziska konieczne będą kolejne zgody oraz ciężki sprzęt.
Tymczasem dla grupy poszukiwaczy teraz ważniejszy jest sam fakt odkrywania i dźwięk łopaty uderzającej w stalową konstrukcję ukrytą pod piaskiem. – To fantastyczne uczucie – przyznała Dorota Schliewe, która w sobotę pierwsza dokopała się do znaleziska i poczuła charakterystyczny dźwięk blachy.